wtorek, 4 marca 2014

"W zdrowiu i chorobie" - CHAPTER 3

Jeżeli już czytasz nie zaszkodzi Ci skomentować. Dla Ciebie to tylko chwila, a dla mnie wielka motywacja do dalszej twórczości :)



*2 tygodnie później*
~Oczami Laury~


     Minęły 2 tygodnie odkąd znam One Direction. Od tamtej pory widzimy się codziennie. Spędzamy razem mnóstwo czasu. Nawet zaczęłam zachowywać się tak, jak przed chorobą. To dzięki chłopakom. Potrafią poprawić humor. Strasznie się z nimi zaprzyjaźniłam, szczególnie z Niallem. Aż trudno uwierzyć, że przez taki okres czasu staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi. Mówimy sobie o wszystkim...no może prawie, bo nie powiedziałam mu o TEJ jednej rzeczy. Powiem mu i chłopakom ale nie teraz. Wiem, że mam niewiele czasu, bo za 3 tygodnie mam być operowana, ale wolę poczekać na odpowiedni moment. Nie chciałabym ich teraz stracić przez to, że mam raka. a bardzo mi na nich zależny.
     Dzisiaj chłopcy zaprosili mnie do siebie na noc. Organizują jakiś wieczór filmowy czy coś. Nialler ma po mnie przyjść o 20. Była godzina 18.30, więc postanowiłam, że zacznę się szykować. Wzięłam prysznic i założyłam ubrania, które wcześniej sobie przygotowałam. Zrobiłam delikatny makijaż i wysuszyłam włosy. Nim się obejrzałam była 19.45. Zbiegłam pi schodach i usiadłam na kanapie w w salonie czekając na dzwonek.
     Nagle do moich uszu dobiegł ten dźwięk. Wstałam z kanapy i ruszyłam przez korytarz w stronę drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam nie kogo innego tylko Horana.
- Cześć Księżniczko - powiedział z usmiechem. Od jakiegoś czasu tak mnie nazywał. - Gotowa?
- Tak - odpowiedziałam - Adam wychodzę.!
- Baw się dobrze - usłyszałam.
     W willi chłopaków już czekały Pezz, El i Dan. Wszyscy rozsiedliśmy się na kanapie, fotelach i podłodze. Louis włączył "Silent Hill".
     Trwało wybieranie kolejnego filmu kiedy Louis wpadła na genialny, jego zdaniem pomysł. Mianowicie gra w prawdę czy wyzwanie. Dziewczyny i Hazz, Liam oraz Zayn uznali, że to niezły pomysł. Pozostaliśmy tylko ja i Niall. Znałam chłopaków na tyle dobrze, żeby uznać, że gra z Louisem w tą gra jest niebezpieczna. Niall opowiadał mi jak kiedyś w to grali. Po wybraniu wyzwania Zayn musiał iść w samych bokserkach do centrum Londynu. Następnego dnia był na okładkach wszystkich gazet: "Zayn Malik paraduje po Londynie w samych bokserkach".
     Długo nas namawiano, ale ulegliśmy dla świętego spokoju. Usiedliśmy w kółku, a Louis zakręcił butelką. Wypadło na Liama. Wybrał prawdę i musiał powiedzieć kiedy ostatnio kochał się z Danielle i powiedzieć jak było. Dan od razu strzeliła buraka. W sumie nie dziwię jej się, bo też bym nie chciała, żeby mój chłopak zdawał relację z TYCH spraw. Potem padło na Harrego, który musiał zrobić Louisowi malinke na szyi. Następny był Louis. Musiał zadzwonić pod przypadkowy numer i złożyć ofertę kupna krowy. Cała rozmowa była na głośnomówiącym, więc chłopaki z trudem powstrzymywali się od śmiechu. W końcu Louis zakręcił butelką i wypadło na...NIALLA.
- Nooo Blondasku... Prawda czy wyzwanie?
- Ummm... Wyzwanie.
     Louis przez chwilę zastanawiał się nad zadaniem dla Horana, lecz w końcu powiedział:
- Pocałuj Laurę.
     W tamtej chwili mnie zatkało. Nialla zresztą też. Chłopak spojrzał na pasiastego, który tylko poruszył brwiami i powiedział cicho: "Jeszcze mi za to podziękujesz". 
     Bałam się tego, co się za chwilę wydarzy. Bałam się, że poczuję coś do niego, a ja nie mogę się teraz zakochać. Nie w nim. Boję się, że go zranię. Nie chcę, żeby cierpiał.
     Niall spojrzał na mnie tak, jakby chciał wyczytać z mojej twarzy pozwolenie. Nie
wiedziałam jak mam zareagować. Chciałam go pocałować, nawet bardzo, bo chłopak mi się naprawdę podobał, ale jak już wcześniej wspomniałam bałam się. 
     Chłopaki coraz bardziej się niecierpliwili, Niall wciąż mi się przyglądał. Nie wytrzymałam. Wstałam i wyszłam z domu. Zdaję sobie sprawę, że zrobiło się smutno blondynowi, ale ja po prostu nie mogę.
     Chwilę później drzwi się uchyliły, a zza nich wyszła Eleanor.
- Laura co się dzieje?
- Ja nie mogę go pocałować. N-nie mogę. Boję się.
- Powiem ci coś w sekrecie. Louis mi dzisiaj powiedział, że podobasz się Niallowi. Dlatego wyleciał z tym pocałunkiem, bo chcą żebyście byli razem.
- Ale ja nie mogę z nim być. On będzie przeze mnie cierpiał.
- Skąd ta pewność.
- El ja umieram. Mam raka.
- Co.? Boże Laura - El przytuliła mnie mocno - Ale to nie zmienia faktu, że powinnaś tam wrócić. Znam Horana już dość długo i nie zostawi cię z powodu choroby. Będzie z tobą do końca. To wspaniały chłopak. Chodź do domu. Chyba nie chcesz, żeby mu było przykro.
- Dobrze. El czy mogę cie prosić o dyskrecję? To dla mnie ważne.
- Spokojnie, nikomu nie powiem. A teraz chodź.
     Gdy weszłam do salonu wszyscy spojrzeli na mnie. Trochę dziwnie się czułam, bo zdaję sobie sprawę z tego, że zraniłam Nialla. Chłopak wstał i po prostu wyszedł. Poszłam go poszukać. Siedział na łóżku w swoim pokoju i wlepiał wzrok w podłogę. Nawet nie potrafiłam sobie wyobrazić jak on się musi teraz czuć. Przecież El mówiła, że mu się podobam. Laura weź się w garść i idź z nim porozmawiaj. Usiadłam obok chłopaka. Nawet nie wiedziałam od czego mam zacząć. 
- Strasznie cię przepraszam Niall.
- Nic nie szkodzi. Nie przejmuj się. Prawie nie boli. Problem w tym, że nawet odpowiadało mi wyzwanie Louisa, bo...bo zakochałem się w tobie. 
     Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. I co ja miałam teraz mu powiedzieć? Znalazłam się w beznadziejnej sytuacji. Spojrzałam na niego i utonęłam w tych błękitnych oczach. Jak to możliwe, że nigdy nie zauważyłam ich piękna. Dosłownie mnie zahipnotyzowały. Nawet nie zauważyłam kiedy nasze twarze zaczęły się zbliżać. Serce zaczęło mi walić jak oszalałe. Wiedziałam co zaraz się wydarzy. Bałam się tego, ale jednocześnie jakże bardzo pragnęłam.

     Nasze twarze dzieliły dosłownie milimetry. W końcu Niall delikatnie musnął moje wargi. W tamtej chwili nie myślałam nad tym, co robię. Po prostu oddałam się chwili i odwzajemniłam pocałunek. Wtedy już byłam pewna tego, co czuję do tego żarłoka. To niewiarygodne, że wystarczyły 2 tygodnie abym się zakochała. Tak właśnie. Zakochałam się. Teraz jestem tego pewna.

~Oczami Nialla~

     Jestem najszczęśliwszym facetem na ziemi. Nie do wiary ile zmieniło się przez te 2 tygodnie. Byłem tylko trochę zły na Louisa, za te wyzwanie. Przecież obiecali, że nie będą się wtrącać. Jednak gdyby nie oni to pewnie nie byłbym teraz w swoim pokoju i nie całowałbym Laury. To wszystko jest jak sen na jawie. 
     Spojrzałem dziewczynie w oczy. Były przepełnione radością. 
- Kocham cię - powiedziałem.
- Ja ciebie też Niall.
     Zeszliśmy na dół. Wszyscy oglądali "3 metry nad niebem". Domyśliłem się, że dziewczyny wybierały film. Razem z Laurą zajeliśmy miejsce na kanapie. Film był naprawdę fajny chociaż nie jestem wielkim fanem filmów romantycznych, ale czuję, że przejdę nawrócenie. 
     Film się skończył. Była prawie 24. Byłem trochę zmęczony więc postanowiłem, że się położę. Laura brała prysznic więc zalogowałem się na tt i napisałem

"Czasem miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie"

     Nie chciałem narazie ujawniać Laury. Miałem inny pomysł i mam nadzieję, że fanki polubią Lau albo chociaż zaakceptują mój wybór. To dla mnie bardzo ważne żeby moje fanki akceptowały moje wybory, bo one są dla mnie jak druga rodzina.

****

     Chciałbym na jutrzejszym koncercie oznajmić, że mam dziewczynę i przedstawić Laurę fankom. Chciałbym też dedykować jej Little Things.
- Masz ochotę pójść ze mną na nasz koncert jutro?
- Nie wiem czy to taki dobry pomysł... Będę cię rozpraszać.
- Nie wygłupiaj się. Dobrze wiesz, że tak nie będzie.
- No dobrze. Idźmy już spać, jestem zmęczona.
     Laura wtuliła się w mój tors. Pocałowałem ją w głowę i szepnąłem "Kocham Cię" po czym zasnąłem.

_____________________________________________________________

Nie chciałam Was dłużej trzymać w napięciu, więc postanowiłam przyspieszyć akcję :) 
Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba, bo był kończony dzisiaj na szybko, żeby tylko dodać, bo obiecałam pewnej osobie, że dodam ;D 
Już jutro zabieram się do pisania nexta i tym razem nie bd tak długo czekać...

4 komentarze:

  1. WOW piszesz na prawde swietnie ;) Czekam na kolejny rozdzial bardzo niecierpliwie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialnie piszesz :* Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow *,* genialne czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzwonić z ofertą krowy haha XD
    GENIALNE *_*

    OdpowiedzUsuń